Plamy na
obrusie to częste zjawisko i niestety nie zawsze można je całkowicie wywabić. Ślady po plamach trzeba zatem zamaskować :) Można w tym miejscu postawić wazon lub doniczkę z
kwiatkiem albo… PRZYSZYĆ WSTĄŻKI. Dobór kolorów i kompozycja dowolna. Natomiast
o szerokości wstążki decyduje wielkość plamki. Mój obrus nie ma (jeszcze :)
plam dlatego wstążki są blisko brzegów. Zawsze chciałam mieć czerwony obrus a jak go dostałam, to wydał mi się zbyt czerwony - cóż czasem tak bywa. Dlatego musiałam złamać tę czerwień odrobiną zieleni.
Kto wie jak go będę musiała
„pokratkować” za jakiś czas :) To co widać poniżej to "projekt" komputerowy :) Tak sobie teraz myślę, że w przyszłości może wkomponuję w to jeszcze jakąś kokardkę (?)
Kolor
czerwony pobudza apetyt i taki obrus jest idealny dla niejadków. Podczas sesji
zdjęciowej, ze względów kolorystycznych i zdrowotnych, powinnam postawić na
stole miseczkę z groszkiem lub szpinakiem ;)
Tak się
zaangażowałam w obróbkę zdjęć, że aż usunęłam tło, żeby ładniej wyeksponować
wstążki na obrusie. Prawda, że zdjęcia po zlikwidowaniu tła są dużo ładniejsze
niż przed?
Mało plam,
Anka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz