17.12.2014

Choinka z galaretek

Jak zrobić choinkę z kolorowych galaretek owocowych?


Nie wypada przyjść w gości z pustymi rękoma. A już tym bardziej do domu, w którym są dzieci. Wiem, że rodzice nie przepadają za cukierkami dla swoich pociech ale wiadomo, że dzieci je uwielbiają. Są święta, można zatem zrobić wyjątek :) Tym bardziej, że cukierki są nie tylko słodkie ale i kolorowe. Mogą zatem przynieść sporo radości.
U nas w tym roku będzie kolorowo i cukierkowo właśnie. Na choince powiesimy cukierki w kolorowych papierkach. Każdy będzie się mógł nimi poczęstować. Zazwyczaj kusi zakazany owoc. Liczę na to, że skoro cukierki będą w zasięgu ręki, to nie będą już takie atrakcyjne :) Zobaczymy czy mój podstęp się uda…
Zrobiłam kilka choinek z cukierków. Jedne będą elementem dekoracyjnym z możliwością skosztowania. A drugie zrobiłam w wersji to go :) czyli zapakowane i gotowe do wręczania podczas świątecznych wizyt u rodziny i znajomych.


PRZYGOTOWAŁAM:

- galaretki owocowe pakowane oddzielnie w zieloną folię (ok. 1 kg bo nigdy nie wiadomo ile „zniknie” podczas tworzenia ;)
- zieloną wstążkę satynową (ok. 3 m)
- taśmę klejącą
- nożyczki
- arkusz folii przezroczystej
- tekturę zieloną 15 cm x 15 cm
- zielony brystol 60 cm x 80 cm
- jasny flamaster (opcjonalnie)





SPOSÓB WYKONANIA:


1. Brystol przecięłam w połowie dłuższego boku.

2. Jedna część dla mnie a druga dla Zuzi, która miała inny pomysł na wykonanie choinki. Podczas tworzenia obie podjadałyśmy „moje” galaretki :) Zuzia stroiła choinkę w guziki a mało apetyczne to ozdoby :) Może w przyszłym roku przystroimy choinkę w elementy krawieckie???

3. Złożyłam brystol w połowie dłuższego boku. Galaretki są ciężkie i dwie warstwy stworzą stabilniejszą konstrukcję. 

4. W połowie górnej krawędzi położyłam palec wskazujący lewej ręki. Prawą ręką złapałam prawy górny róg brystolu i zaczęłam zwijać rożek.





5. Brzegi przymocowałam taśmą klejącą. Dół wyrównałam nożyczkami. Powstał stożek. Oczywiście powinnam zachować identyczną odległość od wierzchołka do podstawy na całym obwodzie. Przyznaję, że robiłam na oko. Sprawdziłam tylko czy stożek stoi w miarę prosto. Można troszkę przyciąć ewentualne nierówności.








6. Do wszystkich galaretek (które jeszcze zostały :) z jednej strony przymocowałam ok. 5 cm taśmy klejącej. Im dłuższy kawałek taśmy tym lepiej, bo utrzyma ciężar galaretek.







7. Zaczęłam przyklejać galaretki obok siebie od dołu stożka.

8. Po przyklejeniu 1 rzędu, dla wzmocnienia okleiłam taśmą końcówki taśm przyklejonych do stożka.

9 – 13. Obie czynności powtarzałam aż do wierzchołka stożka.


14. Ucięłam 3 x po 60 cm wstążki i w połowie ich długości kolejno przymocowałam taśmą do wierzchołka.

15. Związałam kilka kokardek i przykleiłam taśmą na wierzchołku.

16. Rozłożyłam arkusz folii i na środku położyłam karton. Można na nim napisać życzenia, śmieszny tekst albo przykleić jakiś wesoły obrazek. Kartonik jest potrzebny, bo łatwiej będzie nam przenieść choinkę. A to jest przecież wersja na wynos :)  

17. Postawiłam choinkę na kartonie.

18. Złapałam 4 rogi folii i delikatnie je związałam.








Już widzę radość w oczach dzieci do których przyjdziemy z wizytą :) Słodkie!

Kolorowo pozdrawiam,
Anka  


PS
Zauważyłam pewną zależność. Im bardziej szaro za oknem, tym bardziej kolorowo w domu i na monitorze :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz